Na zaproszenie wiceprzewodniczącej Nowej Lewicy Wandy Nowickiej i przewodniczącego Koalicyjnego Klubu Poselskiego Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego, do Sali Kolumnowej Sejmu RP zjechały działaczki organizacji kobiecych z całego kraju. Okazją do spotkania i rozmowy o sytuacji kobiet we współczesnej Polsce było bliskie już święto - Międzynarodowy Dzień Praw Kobiet 8 Marca.
Województwo kujawsko-pomorskie reprezentowały w większości Kujawianki, te z Kujaw Zachodnich – Ewa Sypniewska – członkini władz krajowych, wojewódzkich i współprzewodnicząca REP w Inowrocławiu, Renata Biernacka – inowrocławianka, wojewódzka koordynatorka Zielonej Lewicy, Agnieszka Hołodniak – kierowniczka UTW w Inowrocławiu, Jolanta Woźnica – dyrektorka Fundacji Ekspert-Kujawy, przy której funkcjonuje Uniwersytet Trzeciego Wieku oraz Katarzyna Parczewska opiekująca się tam seniorami. W konferencji uczestniczyła Kujawianka (z Kujaw Wschodnich) z Włocławka Edyta Jabłońska prowadzącą Rodzinę Zastępczą oraz Joanna Andrzejewska-Grabczewska (wraz z mężem Wojciechem – członkiem władz Nowej Lewicy w województwie i Włocławku oraz synem Oskarem). Była także mieszkanka Mogilna (pogranicze Pałuk i Wielkopolski) – Tatiana Urban – członkini władz krajowych i sekretarz RP Nowej Lewicy w Mogilnie. Uczestniczkami paneli dyskusyjnych były wiceprzewodniczące RK Nowej Lewicy – bydgoszczanka, radna Anna Zofia Mackiewicz i wreszcie torunianka, posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, urastająca do symbolu i przykładu walki o prawa kobiet. Drugi raz już wygrała proces z ministrem Ziobro, a sąd nie uznał, że swoją demonstracją poglądów przekroczyła granice prawa. Bydgoszcz reprezentowała także Oliwia Pieńczewska wiceprzewodnicząca koła Wiosny w Bydgoszczy.
Gospodyniami konferencji były posłanki Lewicy Wanda Nowicka i Magdalena Biejat. W spotkaniu udział wzięły działaczki, aktywistki, polityczki i dziennikarki, które rozmawiały o problemach kobiet w kontekście zbliżających się wyborów.
Po części ogólnej i przedstawieniu założeń spotkania, prowadzone były dyskusje w czterech panelach tematycznych.
– Kobiety muszą być aktywne w polityce! Musimy głosować, startować w wyborach i działać w partiach. Polityka decyduje o tym, w jakim świecie żyjemy – to główny przekaz na 2023 rok.
– Nie możemy być apolityczne. Polityka to m.in. decyzje o legalnej aborcji lub jej braku, o tym do jakich szkół chodzą nasze dzieci, czy możemy liczyć na pomoc państwa, czy możemy czuć się bezpiecznie – podkreślały uczestniczki tego wydarzenia. – Kobiety muszą być tam, gdzie te decyzje są podejmowane, gdzie dzielone są nasze wspólne pieniądze – mówiły.
– Nie jest to dobry czas dla Polek, rządząca partia prowadzi wojnę z kobietami. Nie tylko zakazano całkowicie aborcji, ale represjonują kobiety, które wychodzą na ulicę przeciwko pozbawianiu ich praw. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus ciągana jest po sądach przez Zbigniewa Ziobro, ale wygrała już z nim dwa razy. Represjonowane są też dziewczyny z organizacji aborcyjnych, takich jak Dream Team, a szczególnie Justynę Wydrzyńską, która jest dzisiaj z nami. Te dziewczyny wyręczają państwo, w tym co państwo powinno robić – podkreśliła posłanka Wanda Nowicka w inauguracyjnym wystąpieniu.
– Zmiana już ma miejsce, dzieje się oddolnie. Jeszcze jej nie widać na czołówkach mediów, ale ona się dzieje. Przed nami maraton wyborczy i w tegorocznych wyborach parlamentarnych oraz przyszłorocznych samorządowych musi wziąć udział jeszcze więcej kobiet. Nie chodzi o to tylko, aby były one młode, ale miały świeże spojrzenie na politykę – oceniła posłanka Magdalena Biejat. – Podczas objazdu po Polsce w ramach trasy „Bezpieczna Rodzina” miałam przyjemność spotkań kobiety z Koła Gospodyń Wiejskich. Usłyszałam od nich jak bardzo wkurza ich obecna władza, sojusz tronu z ołtarzem, że politycy do spółki z księżmi zaglądają nam do łóżek i decydują o tym jak kobiety mają żyć – relacjonowała. – Spotkałam też młode kobiety, które widzą, że ich rodziny muszą się mierzyć z wyzwaniem wychowania dziecka z niepełnosprawnością, a państwo im w tym nie pomaga – kontynuowała. – Politykę możemy zmieć tylko od środka i ja w to wierzę – dodała.
W panelu „Wyzwania w przededniu wyborów”, prowadząca Agata Diduszko-Zyglewska, radna Warszawy, przywołała znamienne informacje przydatne w diagnozie sytuacji.
Udział kobiet w procesie wyborczym – czynnym i biernym jest mały, w Sejmie zasiada 29,13 % kobiet, w Senacie 14 %, we władzach lokalnych – poniżej 30%, czyli nie mają realnego wpływu na decyzje. Lepiej to wygląda w gminach do 20 tys. mieszkańców, tam kobiety stanowią 31 proc. Od czasu wprowadzenia tzw. kwot udział kobiet wzrósł o 6 proc. Jeśli będzie takie tempo zmian dalej, to parytet w wyborach na burmistrzów osiągniemy w 2070 roku, a w wyborach prezydentów w 2080 roku. Kobiety są bardziej progresywną częścią społeczeństwa, a o tym, co hamuje ich aktywność w życiu społeczno-politycznym mówiły panelistki.
Mężczyźni zazwyczaj idą do polityki po władzę, a kobiety idą, by coś załatwiać, rozwiązać jakieś problemy społeczne. Niosą z sobą własne poglądy. Według badań CBOS – w 2020 roku 40 proc. kobiet do 25 roku życia utożsamiało się ze światopoglądem lewicowym, a 17 proc z prawicowym. Ok. 73 proc. popiera wolny dostęp do możliwości przerywania ciąży, ponad 70 proc. popiera idee związków partnerskich, ponad 60 proc. popiera idee małżeństw jednopłciowych. Bliskie są im idee odejścia od represji, zmian w kierunku pełniejszej demokracji i własnego rozwoju, osobistej wolności.
Konkludując – właśnie dlatego udział kobiet w wyborach jest kluczowy, jeśli chcemy odsunąć od władzy populistyczną prawicę i przywrócić w Polsce wartości związane z praworządnością i prawami człowieka.
Anna Zofia Mackiewicz włączyła się w dyskusję o poszukiwaniu przyczyn małej aktywności kobiet w polityce i życiu społecznym. Sama dysponuje wielkim doświadczeniem będąc od 36 lat samorządowczynią, radną Bydgoszczy, wiceprzewodniczącą NL, przewodniczącą Forum Równych Szans i Praw Kobiet i współkoordynatorką Zespołu Programowego Nowej Lewicy.
Choć mówi się, że bez kobiet to pół demokracji i że kobieta to człowiek o płci żeńskiej, to na listach wyborczych kobiety należą do mniej rozpoznawalnych kandydatów. Mężczyźni mieli więcej czasu i możliwości, by na tę rozpoznawalność pracować. Kobiety cechuje słaba aktywność osobista, ograniczana jeszcze, poza praca zawodową, obciążeniem opieką nad dziećmi. Wynika z tego mniejsze zainteresowanie sprawami publicznymi, co widoczne jest choćby przy realizacji budżetów obywatelskich. Potrzeba konkretnego impulsu, by kobiety zaangażowały się w sprawy publiczne czy poszły na wybory. A. Mackiewicz zachęcała do szukania prostych rozwiązań, np. umożliwienie kobietom udziału w zebraniach z dziećmi, którymi zajmie się jedna z uczestniczek. Proponowała, by zaczynać od mniejszych aktywności w swoim środowisku, kontaktów z kobietami radnymi, wolontariatu, udziału w kursach (także online, nie zawsze płatnych), by pogłębić wiedzę i zdobywać doświadczenie, startować z dalszych miejsc na listach wyborczych, by przyjrzeć się jak taka procedura funkcjonuje. To wzmocni siłę kobiet, wiarę w siebie, skuteczność działania. Radziła zaczynać od siebie, od poznawania siedzących obok na konferencji kobiet, skąd są, jakie mają za sobą doświadczenia, co się stało z tymi kobietami, które wyszły na manifestacje w obronie praw kobiet, rozmawiać, spotykać się i szukać dróg aktywności w radach sołeckich, osiedlowych, we frakcjach kobiecych partii politycznych (np. „Lewica Kobiet” w Nowej Lewicy).
Debatowano także w innych panelach, w których skupiano się nad takimi tematami, jak: prawa ekonomiczne, przemoc wobec kobiet, prawa reprodukcyjne, wizerunek kobiet w mediach.
Obejrzyj retransmisję konferencji w sieci TUTAJ
źródło: lewica.org.pl
fot. uczestników
opr. nim, 7 marca 2023 r.